W zasadzie w każdej „medialnej” sprawie, w której pokrzywdzony umiera, a sprawca nie zostaje skazany za zabójstwo, pojawiają się głosy krytyczne dotyczące przyjętej przez sąd kwalifikacji prawnej. Czasami trudno się widzowi/czytelnikowi/słuchaczowi pogodzić z ustaleniem sądu, że nie doszło do zabójstwa, gdy umarło dziecko, starsza osoba czy rażony paralizatorem na komisariacie. 

    Dzieciobójstwo to potoczna nazwa szczególnego przestępstwa, które spotyka się ogromnym ostracyzmem społecznym. Instynkt macierzyński traktujemy bowiem jako jeden z naturalnych instynktów człowieka - instynkt pierwotny, którego celem jest przedłużenie naszego gatunku. Każdy zamach na życie człowieka jest okrutny i wstrząsający. Zabicie bezbronnego dziecka i to przez matkę traktujemy jednak, jako zaprzeczenie człowieczeństwa.